Czy ciągle wybiegasz myślami na przód, przewidujesz przyszłość? Starasz się przewidzieć co może się wydarzyć? Ciągle wyznaczasz sobie zadania, nie potrafisz odpoczywać i po prostu cieszyć się chwilą? W tym artykule opowiem ci jak przestać się spieszyć i jak włączyć tryb bycia, a nie tryb działania!
Tryb działania
Pozwól, że na sam początek zacytuję wiersz Danuty Wawiłow pt. “Szybko”. Wiersz ten idealnie opisuje człowieka w ciągłym biegu, pośpiechu. Znajdziemy też w nim odpowiedź na pytanie: jak przestać się spieszyć i jak włączyć tryb bycia.
Ten wiersz w pierwszej części idealnie opisuje człowieka w ciągłym pośpiechu, w ciągłym biegu. Czy poznajesz siebie w tym wierszu? Wielu ludzi, zwłaszcza w dzisiejszych, zabieganych czasach, tak właśnie się zachowuje.
Będąc w takim trybie ciągłego pośpiechu, sami sobie narzucamy działania, zwiększamy tempo życia, podnosimy poprzeczki. Często nie potrafimy odpoczywać, ciągle jesteśmy czymś zajęci. Taki tryb funkcjonowania nazywamy trybem działania. Niestety częstą konsekwencją nadużywania tego trybu jest przemęczenie, frustracja, brak energii. Mamy wrażenie, że zapominamy kim jesteśmy i po co wykonujemy te wszystkie czynności. Niewiele rzeczy nas cieszy, a przecież robiliśmy to wszystko, bo chcieliśmy coś osiągnąć, czuć się szczęśliwsi. Często też taki tryb funkcjonowania narzucamy naszym najbliższym, zwłaszcza dzieciom. A ponieważ dzieci są świetnymi obserwatorami życia, to potrafią to szybko zauważyć i zbuntować się, podobnie jak bohater tego wiersza.
Tryb bycia
Kiedy w końcu zauważymy, że ciągła gonitwa i pośpiech nam nie służą, to zaczynamy zadawać sobie pytania. Po co ja to w ogóle robię? Dlaczego ciągle muszę się spieszyć? Czy to wszystko ma sens? Czy to co robię jest dla mnie dobre? To są pytania charakterystyczne właśnie dla trybu bycia. I warto je co jakiś czas sobie zadawać, żeby weryfikować, czy moje działania zmierzają w dobrą dla mnie stronę.
Tryb bycia to doświadczanie świata w sposób bezpośredni, bez wybiegania na przód, bez zbędnego planowania. Doświadczanie bez ciągłego analizowania przeszłości. To umiejętność bycia tu i teraz. To obserwowanie swoich myśli i emocji bez oceniania.
W trybie bycia widzimy świat takim, jaki jest, a nie przez pryzmat swoich lęków, oczekiwań czy pragnień. W konsekwencji zauważamy, że poczucie szczęścia i pewności siebie nie zależy już od czynników zewnętrznych. Szczęście i pewność siebie zależą od nas samych. Zależą też od tego, na czym będziemy się koncentrować, czy będziemy potrafili być po prostu szczęśliwi tu i teraz. Każdy moment jest dobry, żeby zacząć być szczęśliwym i spełnionym.
Tryb działania też jest nam potrzebny
Warto pamiętać, że tryb działania nie jest naszym wrogiem. Wcale nie chodzi o to, by rezygnować zupełnie z dążeń, marzeń, realizacji celów, itd. Chodzi o to, by znaleźć równowagę pomiędzy tymi dwoma trybami – nauczyć się nimi zarządzać. Dzięki temu, że będziemy potrafili płynnie przechodzić z jednego trybu do drugiego, będziemy prowadzić bardziej zrównoważone życie.
W przechodzeniu do trybu bycia pomaga nam uważność
Dzięki regularnej praktyce uważności, ćwiczymy się w przechodzeniu od jednego trybu do drugiego. Jest taka ciekawa metafora, w której uważność porównuje się z drążkiem zmiany biegów. Uważność to zdolność do zmiany biegów w zależności od potrzeby, zamiast ciągłego tkwienia w miejscu.
Nawet jeśli jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami luksusowego samochodu, to nie będziemy z niego w pełni i z satysfakcją korzystać, jeśli nie nauczymy się zmieniać biegów w odpowiednim momencie. A nawet jeśli nie jesteśmy posiadaczami żadnego luksusowego pojazdu, to i tak umiejętność zmiany biegów, czyli przełączania się z trybu bycia do trybu działania, bardzo nam się przyda.
Co nam daje uważność?
Dzięki temu, że nauczymy się obsługiwać obydwa tryby i umiejętnie je przełączać, zyskamy więcej spokoju, radości i równowagi w życiu. Zostało przeprowadzonych wiele badań, w których przedstawia się wiele korzyści płynących z praktykowania uważności. W kolejnym artykule na ten temat dokładnie je omówię. Teraz wspomnę jedynie, że uważność daje nam lepsze panowanie nad tzw. mętlikiem myśli, wzmacnia system odpornościowy, redukuje stany zapalne w ciele, poprawia pracę układu sercowo-naczyniowego, powoduje spadek ciśnienia krwi i obniżenie poziomu pobudzenia na skutek stresu. Pomaga też w walce z poważnymi problemami zdrowotnymi, np. chronicznym bólem czy nowotworami. Dzięki regularnym praktykom lęk, depresja i drażliwość tracą na intensywności.
Jak przestać się spieszyć? Jak włączyć tryb bycia?
Po pierwsze należy na chwilę się zatrzymać, nawet na krótką chwilę. Trzeba zadać sobie pytanie: Jak się teraz czuję? Jaki jest mój oddech? Można też położyć jedną rękę na piersi, a drugą na przeponie i chwilę świadomie pooddychać. Poobserwować która ręka unosi się wyżej – czy ta na klatce piersiowej, czy ta na przeponie? Dobrze by było, żeby ręka na przeponie unosiła się wyżej, tak jak byśmy chcieli napompować balonik, który mamy w brzuchu. Później wolno i świadomie staraj się wypuścić z niego powietrze. Pamiętaj, że wydech jest ważniejszy niż wdech! Jeśli chcesz przeczytać więcej na temat świadomego oddechu, to zajrzyj do tego artykułu.
Już samo poświęcenie czasu na praktykę oddechu, na choćby 3 minuty świadomego oddychania kilka razy dziennie, przyniesie nam wiele korzyści! Ważne, by praktykować codziennie.
Gdy już nauczymy się znajdować takie momenty w ciągu dnia na przerwy na świadomy oddech, to warto pójść o krok dalej.
Zadaj sobie wtedy pytanie: Jak czuje się moje ciało? Zrób krótkie skanowanie całego ciała, wszystkich jego części. Zaobserwuj jak czują się palce u twoich stóp, łydki, kolana, uda, pośladki. Jak czuje się brzuch, plecy, ramiona, przedramiona, dłonie i palce, szyja, kark, głowa. Poświęć na to tyle czasu, ile akurat masz do dyspozycji, twoje ciało będzie ci za to wdzięczne. Regularnie pytaj się siebie samego: Jak się teraz czuję? I naucz się obserwować i zauważać zmiany w twoim ciele.
Te krótkie ćwiczenia oddechu i skanowania ciała, są bardzo prostymi i skutecznymi metodami na przełączanie się do trybu bycia. Dzięki nim możemy nauczyć się jak przestać spieszyć. Warto je powtarzać jak najczęściej. Nawet jak początkowo nie zauważamy żadnych spektakularnych zmian w ciele, nie przejmujmy się tym i nie zrażajmy. Po prostu poświęćmy chwilę czasu na pobycie ze sobą, obserwowanie siebie.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat uważności, to polecam Ci mój ebook “5 kroków do uważnego życia”!
Chcesz przekonać się czy to działa? Spróbuj i napisz mi w komentarzu!
Możesz też zajrzeć do artykułu, w którym piszę dlaczego warto koncentrować się na tym, na co mamy wpływ!